Skuteczniej

W części reikowego świata panuje przekonanie, że rozmaite odmiany Reiki to coś złego, ponieważ są wypaczeniem metody Mikao Usui. Przyznaję się szczerze, że właśnie dlatego nie interesowałam się tematem przez wiele lat. Ale na szczęście są ludzie, którzy nie obawiają się sprawdzać nowości na sobie i to właśnie dzięki mojej przyjaciółce odważyłam się spróbować poznać nowe techniki pracy z energią. Okazało się, że nie tylko nie wypaczają niczego i nie naruszają w żaden sposób metody opracowanej przez Mikao Usui, ale wzmacniają przepływ energii, a tym samym także skuteczność jej działania.

Odkąd z prawdziwym zachwytem praktykuję Anielskie Reiki, Gold Reiki, Imara Reiki oraz inne energetyczne modalności, zdarzyło mi się nawet pomyśleć, że mogłam już wcześniej mieć dostęp do tych pięknych i efektywnych form. Ale wszystko przychodzi we właściwym czasie. Dokładnie wtedy, kiedy jesteśmy gotowi. Gold Reiki i kilka innych metod posiadam od kilku lat, ale korzystałam sporadycznie, bez przekonania. A przecież energia płynie za myślą. Nie ma zatem sensu przyjmować dostrojeń w metodach, z których boimy się korzystać, bo ludzie mówią o nich źle.

Zanim jednak zacznę chwalić to, z czego z takim zadowoleniem korzystam, chcę też uczciwie napisać, że nie wszystko, co jest dostępne i ma w nazwie Reiki  jest dobre. Wiele osób coś wymyśla, dodaje znaną wszystkim nazwę i bawi się energią. Pojawia się też sporo dziwnych znaków, co do których mam mnóstwo wątpliwości. Warto być ostrożnym. Warto starannie wybierać tylko to, co sprawdzone.

Myślę, że między innymi dlatego dopiero teraz otworzyłam się na nowe formy energetyczne, ponieważ obecnie mam więcej możliwości sprawdzenia takiej techniki. Przypominam wszystkim, którzy pracują z Kronikami Akaszy, że tam zawsze dostaną właściwą dla siebie podpowiedź. Oprócz tego można oczywiście przemedytować temat, porozmawiać z Archaniołami czy Aniołem Stróżem lub w inny sposób dopytać swoje Wyższe Ja o to, co najlepsze dla nas.

Jednak wylewanie dziecka razem z kąpielą nigdy nie było słuszne, dlatego cieszę się, że przekonałam się do nowych rodzajów Reiki. Zaczęłam od Aniołów, ponieważ od lat mam z Nimi doskonały kontakt. Kiedy zaczęłam pracę z Anielskim Reiki, zamanifestowały się przy mnie bardzo mocno i pięknie potwierdziły moc oraz skuteczność tej metody. Praktykuję ją z powodzeniem i jestem zaskoczona niesamowitymi efektami. Mówiąc najoględniej  po jednym lub dwóch zabiegach uzdrawia się to, nad czym z samym Reiki Usui pracowałabym co najmniej miesiąc.

Nie ma tu żadnych nowych dziwacznych znaków. Funkcjonuje to bardziej jako dodatek  nakładka na klasyczny zabieg w metodzie Reiki Usui. Powiedziałabym, że jest to troszkę tak, jakby w trakcie zabiegu wykorzystać jeszcze coś: zapach, muzykę, modlitwę. Tutaj mamy połączenie z Aniołami. Finalnie otrzymujemy turbodoładowanie, które w wyraźnie wyczuwalny sposób podnosi wibracje. Jak wspominałam  przekłada się to namacalnie na efekt zabiegu.

Inaczej oczywiście wygląda praca z Gold Reiki czy z Imara Reiki. To niezależne metody, które można łączyć z Reiki Usui lub wykorzystywać samodzielnie. Ale nie będę tu szczegółowo opisywać po kolei rozmaitych sposobów pracy. Ogólnie powiem tylko, że wybieram te, które są pięknym uzupełnieniem metody Mikao Usui, ponieważ klasyczne Reiki jest u mnie nadal na pierwszym miejscu. Nie wyobrażam sobie, że mogłoby być inaczej. Nie zamierzam też niczego w klasycznym Reiki zmieniać czy przekształcać. Wielokrotnie wspominałam, że jest to metoda idealnie dopracowana.

Możemy jednak korzystać z wielu innych form uzdrawiania czy pracy nad sobą, ponieważ Reiki Usui z niczym nie wchodzi w konflikt. Jest jak pogłębione oddychanie. Większości form pracy z energią nadano nazwy ze słowem „Reiki”, ale w gruncie rzeczy są to rozmaite sposoby uzdrawiania   z pomocą Aniołów, Mistrzów, mantr i innych. Prywatnie  mówiłam już o tym  wolałabym nazwy bez słowa „Reiki”. Wówczas nie byłoby żadnego sporu, nikomu nie kojarzyłyby się z naruszaniem metody czy prawa do samej nazwy. Ale jest jak jest.

Warto jednak podkreślić, że to, z czego korzystam i co proponuję, to zróżnicowane techniki pracy  z energią, a nie zmienione Reiki Usui. Jest to istotne dla każdego, kto ceni sobie korzystanie z Reiki. Przez wiele lat żyłam w błędnym przekonaniu, że jacyś ludzie „wypaczają” czystą formę opracowaną przez Mikao Usui i trzymałam się jak najdalej od wszystkiego, co nią nie było. Nikt nic nie wypacza. Powstają całkiem niezależne ciekawe techniki o dużej mocy. Mogą się podobać lub nie. Każdy ma prawo sam sprawdzić i ocenić, czy chce z jakąś metodą pracować.

Większość z nich najlepiej nam służy, kiedy mamy praktykę w Reiki, ponieważ to właśnie Reiki uwrażliwia nas na wyczuwanie energii i mądre z niej korzystanie. Reiki Usui jest jak szkoła podstawowa – daje nam bazę i ogólne przygotowanie do podnoszenia wibracji. Inne formy, które powstały po roku 2000 są jak szkoła średnia i kierunki podyplomowe. Dzięki nim podnosimy swoje kwalifikacje i zwiększamy możliwości uzdrawiania.  Uzyskane dostrojenia wzmacniają i wznoszą nasze wibracje.

Moje osobiste doświadczenie jest ze wszech miar pozytywne. Jestem tym nawet zaskoczona, bo chociaż spodziewałam się ciekawego doświadczenia, ale nie oczekiwałam takich spektakularnych efektów. Po raz kolejny przekonałam się, że warto samemu ćwiczyć, doświadczać, eksperymentować i cieszyć się nowymi odkryciami. Nie warto też słuchać „wszystkowiedzących”, w których pełno krytyki, oceniania i dewaluowania wszystkiego, co im obce. Lęk przed nieznanym jeszcze nigdy niczego nie zbudował. Ciekawość i otwartość tworzy natomiast nowe wspaniałe światy.

Bogusława M. Andrzejewska